Nie każda tak zwana “strategia oszczędnościowa” prowadzi nas do rzeczywistego oszczędzania. Zanim zdecydujesz, która z nich jest dla ciebie, zastanów się dobrze. Dowiedz się, które metody przyniosą ci korzyści, a które nie.

Metody oszczędzania

Proponujemy analizę różnych metod oszczędzania.

Model 50/30/20

Pierwsza metoda polega na podziale naszego budżetu na trzy sektory. Wykorzystując arkusz kalkulacyjny, 50% dochodu przeznaczasz na codzienne potrzeby — mieszkanie, jedzenie, transport, media, ubezpieczenia czy kredyty. Kolejne 30% to wydatki na nasze przyjemności — podróże, restauracje, rozrywki. Reszta, 20%, to fundusz oszczędnościowy.
Eksperci podkreślają, że ten model jest idealny dla tych, którzy mają stałe dochody i znają przyszłe wydatki. Jest jasny, łatwy do zrozumienia. Ale w metropolitarnych obszarach, gdzie wynajem może pochłonąć znaczną część dochodu, może nie być tak efektywny.

Zdaniem recenzenta, choć metoda jest użyteczna w określaniu wydatków, nie zawsze umożliwia oszczędzenie znaczącej kwoty.

Model 70/20/10

Ten sposób jest modyfikacją poprzedniego modelu. 70% to nasze codzienne wydatki, 20% to oszczędności, a 10% na spłatę długów i darowizny. Jest to model dla osób bardziej dyscyplinowanych finansowo.
Recenzent, który przetestował tę metodę, stwierdził, że bardziej mu odpowiada. Zwłaszcza kiedy nie musi dzielić wydatków na “potrzeby” i “chcenia”.

Budżetowanie od zera

Przed wprowadzeniem tej metody w życie, analizujemy nasze wydatki. Głównym celem jest doprowadzenie miesięcznego bilansu do zera, uwzględniając także oszczędności.
Eksperci sugerują, by podzielić wydatki według priorytetów. Całość budżetu musi być elastyczna, dostosowująca się do zmieniających się potrzeb. Jak mówi Jeff Farrar, śledzenie każdego wydatku daje pełną kontrolę nad finansami, ale może być także męczące.

Czy ta metoda jest dla Ciebie? Tak, jeśli stałe monitorowanie wydatków nie okaże się dla Ciebie zbyt żmudne.

Gotówka w kopercie

Prosty i stary sposób, by kontrolować swoje wydatki. Koperty zawierają gotówkę na poszczególne wydatki, takie jak jedzenie, rachunki, rozrywka itp. Po prostu wydajesz z odpowiedniej koperty.
Główną korzyścią jest to, że trudniej jest wydać pieniądze impulsywnie. Jeśli w kopercie coś zostanie, możemy je zaoszczędzić.

Akeiva M. Ellis twierdzi, że to skuteczna metoda, bo nie wydajesz więcej niż masz. Dla niektórych może to być jednak zbyt restrykcyjne postępowanie.

Najpierw płacę sobie

Popularna metoda, której sekret tkwi w regularnym odkładaniu określonej kwoty tuż po otrzymaniu wypłaty. Reszta jest wydawana na bieżące potrzeby i rachunki. Nadwyżka może być przeznaczona na dodatkowe oszczędności lub przyjemności.
Eksperci twierdzą, że taki sposób postrzegania oszczędzania jest wyzwalający, zamiast być ograniczającym.

Niezależnie od wybranej metody, kluczem jest konsekwencja i świadomość własnych potrzeb oraz możliwości finansowych.

Metody oszczędzania przeciętnego Polaka

Polacy to niezaprzeczalni mistrzowie w tropieniu okazji, aczkolwiek nie zawsze z rozwagą. Z determinacją dążymy do zakupów korzystniejszych, tanich i efektywnych. Można podsumować strategie oszczędności przeciętnego Polaka następująco:
• Zakupy spożywcze są przemyślane — rzadziej, ale za to bardziej masowe.
• Znacząco ograniczamy posiłki poza domem.
• Rzadziej inwestujemy w nową, kosztowną garderobę, a używane często trafiają na sprzedaż.
• Rezygnujemy z subskrypcji, które przestały być nam potrzebne.
• Mniejszy budżet przeznaczamy na rozrywkę.
• Szukamy oszczędności w transporcie.

Nieskuteczne metody oszczędzania Polaków

Czasami, w naszym zacięciu do oszczędzania, popełniamy rażące pomyłki. Oto niektóre z nich:
• Nabieramy się na promocje, kupując bez potrzeby mnóstwo tego samego produktu — zachęceni okazją, zapominamy o rzeczywistej wartości i użyteczności produktu.
• Podążamy do odległych sklepów w poszukiwaniu jednorazowej okazji, nie zdając sobie sprawy, że tracimy na kosztach podróży i cennym czasie.
• Za ślepą wiarę bierzemy przekonanie, że promocja zawsze oznacza najlepszą cenę, co nie jest regułą.
• Przypadamy do taktyk marketingowych jak gratisy czy gadżety dołączane do produktów, dając się ponieść chwilowej fascynacji, zamiast patrzeć na rzeczywistą wartość zakupu.

Co nam daje oszczędzanie?

Oto przemyślenia, które mogą przekonać nawet tych, którzy nie zwracają uwagi na to, jak wydają pieniądze. Czy warto odkładać coś na czarną godzinę?

1. Przyjemności życia

Jeśli systematycznie odkładamy środki, nawet niewielkie, możemy pozwolić sobie na więcej. Taka strategia jest też gwarancją pewnego komfortu w przyszłości. Można więc powiedzieć, że odkładamy pieniądze na bok, by cieszyć się życiem przez długi czas. Brzmi przekonująco, prawda?

2. Dla przyszłości pociech

Dla rodziców ich dzieci często stają się głównym powodem do oszczędzania. Każdy rodzic pragnie zapewnić swojemu dziecku dobrą przyszłość. Regularne oszczędzanie, chociażby niewielkich kwot, może okazać się kluczem do lepszego startu dla młodego człowieka, bez konieczności zadłużania się w przyszłości.

3. By czuć się stabilnie

Brak środków i życie od wypłaty do wypłaty nie jest przyjemne. Nieustanne zastanawianie się, czy starczy nam na nieplanowane wydatki, takie jak niespodziewana wizyta u lekarza, wpływa na jakość życia. Oszczędzając, zyskujesz poczucie bezpieczeństwa i eliminujesz niepotrzebny stres z dnia codziennego.

4. By realizować swoje pragnienia

Niektóre marzenia i pasje wiążą się z koniecznością ponoszenia pewnych wydatków. To nie zawsze wielkie sumy, ale by realizować siebie i swoje ambicje, trzeba być przygotowanym na pewne koszty. Mając oszczędności, możemy pozwolić sobie na więcej – bez nieustannego liczenia każdej złotówki. To poczucie wolności i pewności siebie w podejmowaniu decyzji jest bezcenne.

5. By cenić własny czas

Stwierdzenie “czas to pieniądz” nie dotyczy tylko wielkich biznesmenów. Powinniśmy być świadomi wartości naszego czasu i zastanowić się, jak efektywnie go wykorzystywać. Jeżeli cenimy sobie każdą chwilę, warto zastanowić się nad inwestowaniem lub poszukiwaniem dodatkowych źródeł dochodu. Dzięki temu nasze środki, zarówno te posiadane, jak i te potencjalne, pracują dla nas.